wtorek, 27 października 2009

W końcu - świątecznie

Zaczynam i ja - co prawda skromnie, ale zawsze:) Aż jedną sztukę udało mi się zrobić:D, muszę się trochę rozpędzić, bo w tym tempie zdążę z kartkami co najwyżej na przyszłe święta:)



niedziela, 25 października 2009

Taka sobie jesienna...

Już wychodziłam z tzw. "Taniej książki" kiedy w oczy zakłuła mnie z jakiejś dolnej, mało widocznej półki książeczka pt."Stemplem i tuszem robimy kartki" - nabyłam ją rzecz jasna (cena: całe 5,50zł). Książka nie jest bardzo odkrywcza - niby nic nowego, ale autorka pokazuje kilka technik których nigdy nie stosowałam, albo już o nich zapomniałam. I tak, np. widziałam kiedyś jak Tricia Morris pracowała z ramkami maskującymi, ale jakoś nigdy nie przyszło mi na myśl, żeby zastosować tę technikę w konkretnym projekcie. Książka przypomniała mi istnienie tej metody - w ruch poszły stemple "Pressed leaves", kolorowe mazaki, tusze i kawałek kartonu oraz maska z poszarpanej tektury.





Nic mi się dzisiaj nie chce, tylko bym spała albo się obijała... sama myśl o tym, że jutro trzeba do pracy...
brrr ... Weekend jest stanowczo za krótki, ledwo człowiek złapie dech - i kierat zaczyna się od nowa.
Szczególnie teraz, kiedy dni stają się coraz krótsze, a słońca - coraz mniej na niebie, czuję potrzebę przystopowania, zwolnienia tempa, wyciszenia się. To nienaturalne, by pracować tyle, co latem - na wysokich obrotach, gdy cała ziemia tryska energią i po prostu "się chce"...

poniedziałek, 19 października 2009

Serii kwadraciaków cd.

W ubiegłym roku kupiłam w Ikea całą masę małych (11,5x11,5cm) kwadratowych kartek z kopertami - chyba robili czystkę w magazynach, bo za całe opakowanie (10 sztuk) zapłaciłam niespełna złotówkę (głupio było nie wziąć :)
Muszę przyznać, że kartki całkiem nieźle sprawdzają się w roli baz - są dość grube i sztywne, fajnie się z nimi pracuje.




Obiecuję sobie od kliku tygodni, że zacznę siedzieć nad świątecznymi kartkami, tymczasem... u mnie motyle:)

niedziela, 18 października 2009

Na przekór pogodzie




Tadam, tadam - w końcu zrobiłam zdjęcia albumowi, który kurzy się na półce już prawie pół roku, a wykonany został (oraz wręczony) z okazji Dnia Matki.
Od maja zdążył zostać trochę zużyty przez siostrzenicę (mała dama w różu na zdjęciach) - guziki super się odkleja małym pazurkiem, a zdjęcia przyklejone "na stałe" ciekawią (czy aby na pewno pod spodem nic nie ma?).
To mój pierwszy album. Okładki nie pokazuję, bo jest jakaś popaćkana.

Aha, i jeszcze komunikat - blog ma pierwszego obserwatora! Bardzo mnie uszczęśliwiłaś, Mrouh!:)
Pozdrowienia,

Asia

wtorek, 13 października 2009

Mały szmatławiec o tym, jak żyć

Ostatnio znalazłam mój notes z inspirującymi cytatami - a że miałam ochotę pobabrać się trochę w farbach i tuszu, a pogoda była sprzyjająca kraftowaniu (czytaj: zimno i pada), zrobiłam takie małe coś. Na kolanie.





niedziela, 11 października 2009

Urodzinowa - dla Wujaszka





Chyba jesienna aura tak na mnie wpłynęła, że wybrałam takie szaro-bure kolory. Inna sprawa, że to kartka dla mężczyzny, więc nie chciałam kwiatków ani różu;)
Jakoś niespecjalnie mnie wena natchnęła, strasznie długo myślałam i kombinowałam, a efekt - ekhm - taki se... Może do soboty (impreza urodzinowa wyżej wymienionego Wujka) zdołam wydziergać coś fajniejszego; póki co - ten szaraczek w pogotowiu...

wtorek, 6 października 2009

Kartka rocznicowa

Kartka na rocznicę ślubu dla siostry i jej męża. Bordowa - bo taką Ewa miała wiązankę (piękne, ciemnoczerwone róże), a gazetowo-książkowe elementy - bo to pierwsza, "papierowa" rocznica.





Zdjęcia oczywiście krzywe:D




Pogoda u nas juz iście jesienna - jest chłodno, często pada i tak szybko robi się ciemno! Trochę żal mi lata, ale nie ma tego złego... przynajmniej będę miała teraz więcej czasu na skrapowanie, bo długie jesienne wieczory sprzyjają raczej siedzeniu w domu...:)