niedziela, 20 grudnia 2009

Na specjalne zamówienie



Jak wspominałam kilka postów wcześniej dostałam zamówienie na wykonanie kart świątecznych dla jednej z poznańskich firm. Bardzo głowiłam się nad projektem, w końcu postanowiłam zrobić 30 sztuk w formie prostokąta, a do tego - 15 bardziej pracochłonnych kwadraciaków z okienkami (łapsko aż puchło od panczera:))

Czuję w końcu klimat Świąt, na dworze śnieg miło skrzypi pod butami, a  uszy i poliki czerwienią się na mrozie aż miło:) Oby ta minusowa temperatura doczekała Wigilii!
Pozdrawiam świątecznie,

Asia

wtorek, 15 grudnia 2009

Moje pierwsze wyzwanie na Craftowie:)

Ale fajnie! Zdążyłam (tak, tak, na ostatni dzwonek) z Craftowym wyzwaniem - i moja pierwsza tego typu praca wisi tu:) Cieszę się, że zdołałam się zmobilizować i w tej przedświątecznej bieganinie coś tam podłubać.
Temat wyzwania brzmiał "Wczoraj", a cytat to fragment wiersza Teofila Lenartowicza "Wczora i dziś"

"Wczora tu jeszcze śród cichej dąbrowy
Wesołe trzody becząc w pole biegły,
Na wzgórku sterczał kościół modrzewiowy,
Którego lipy miodopłynne strzegły,
Piosenka brzmiała za wioską szczęśliwa.
Spętany konik pobrzękiwał pety,
Wczora tu jeszcze rolnik marzył żniwa
I ową radość doroczną we sprzęty..."

Moja pracka:
 



Już dawno chciałam oskrapować to zdjęcie, bo bardzo je lubię - przedstawia moją Babcię, Dziadka i kilkuletniego Wujka (tego, dla którego robiłam urodzinową kartkę jakis czas temu:)). Tak jak napisałam na Craftowie - z jednej strony rok 1953 to całkiem niedawno, z drugiej - dla mnie to kosmos - wtedy nie było jeszcze moich Rodziców na świecie! Osobiście uwielbiam tą dekadę - głównie z powodu kobiecych strojów, bucików (koniecznie) na obcasie, zakręconych fryzur i męskich mężczyzn:)

Pozdrawiam!:)

Asia

środa, 2 grudnia 2009

Andrzejki 2009 - (mali) Gorzowiacy i 1 Poznaniak

Tym razem kartki ani skrapa nie będzie, bo się dopiero robią - jak zwykle na ostatnią chwilę - mało czasu, dużo (prawie 50) do zrobienia, ale nic to. Zdążę.
Zamiast tego - też coś z papieru, też - na ostatnią chwilę; przebierankowa impreza andrzejkowa - zabawa była przednia i śmiechu co nie miara:)

Tu Marchewka (ja) i Pietruszka (janvanzan):



Kijki podtrzymujące natki wbijały nam się trochę w głowy, ale całą imprezę dzielnie przetrwaliśmy w pełnym rynsztunku:)


A tu nieco większy kawałek imprezowiczów:




I jeszcze tu:


:)

Asia

czwartek, 12 listopada 2009

Długo wyczekiwana (no, może nie tak długo, ale MI się dłużyło) paczka przyszła - 2 zestawy fajowych stempli, tusze, kwiatki, puder do embossingu... Szczególnie na zimowe stemple i puder rzuciłam się jak szalona - embossing wciągnął mnie na dobre - wciąż nie mogę się napatrzeć, jak delikatna warstewka matowego puchu staje się błyszczącym, wypukłym, twardym i odpornym na macanie (a nawet drapanie pazurem) cosiem.
Mimo wielkiego entuzjazmu, wykorzystania nowych materiałów i chęci zrobienia "czegoś" ogarnęła mnie totalna niemoc. N I C. Zamówione proste projekty kartek świątecznych dla jednej z firm niemal doprowadziły mnie do szału - miało być ładnie, zgodnie z kolorami firmowymi (fiolety), a wyszło paskudnie, prymitywnie i trochę trąciło 1-wszym listopada:D Trzeba będzie zmienić kolory i format, ale o tym w kolejnym poście. Póki co czekam na biały puder do embossingu  (śnieżynki muszą być!:) i układam w głowie proste pomysły (kartek ma być sporo, nie dam rady zrobić czegoś bardziej skomplikowanego w takiej ilości).
Na razie - pojedyncze kartki do użytku domowego:



 

 

 




wtorek, 27 października 2009

W końcu - świątecznie

Zaczynam i ja - co prawda skromnie, ale zawsze:) Aż jedną sztukę udało mi się zrobić:D, muszę się trochę rozpędzić, bo w tym tempie zdążę z kartkami co najwyżej na przyszłe święta:)



niedziela, 25 października 2009

Taka sobie jesienna...

Już wychodziłam z tzw. "Taniej książki" kiedy w oczy zakłuła mnie z jakiejś dolnej, mało widocznej półki książeczka pt."Stemplem i tuszem robimy kartki" - nabyłam ją rzecz jasna (cena: całe 5,50zł). Książka nie jest bardzo odkrywcza - niby nic nowego, ale autorka pokazuje kilka technik których nigdy nie stosowałam, albo już o nich zapomniałam. I tak, np. widziałam kiedyś jak Tricia Morris pracowała z ramkami maskującymi, ale jakoś nigdy nie przyszło mi na myśl, żeby zastosować tę technikę w konkretnym projekcie. Książka przypomniała mi istnienie tej metody - w ruch poszły stemple "Pressed leaves", kolorowe mazaki, tusze i kawałek kartonu oraz maska z poszarpanej tektury.





Nic mi się dzisiaj nie chce, tylko bym spała albo się obijała... sama myśl o tym, że jutro trzeba do pracy...
brrr ... Weekend jest stanowczo za krótki, ledwo człowiek złapie dech - i kierat zaczyna się od nowa.
Szczególnie teraz, kiedy dni stają się coraz krótsze, a słońca - coraz mniej na niebie, czuję potrzebę przystopowania, zwolnienia tempa, wyciszenia się. To nienaturalne, by pracować tyle, co latem - na wysokich obrotach, gdy cała ziemia tryska energią i po prostu "się chce"...

poniedziałek, 19 października 2009

Serii kwadraciaków cd.

W ubiegłym roku kupiłam w Ikea całą masę małych (11,5x11,5cm) kwadratowych kartek z kopertami - chyba robili czystkę w magazynach, bo za całe opakowanie (10 sztuk) zapłaciłam niespełna złotówkę (głupio było nie wziąć :)
Muszę przyznać, że kartki całkiem nieźle sprawdzają się w roli baz - są dość grube i sztywne, fajnie się z nimi pracuje.




Obiecuję sobie od kliku tygodni, że zacznę siedzieć nad świątecznymi kartkami, tymczasem... u mnie motyle:)

niedziela, 18 października 2009

Na przekór pogodzie




Tadam, tadam - w końcu zrobiłam zdjęcia albumowi, który kurzy się na półce już prawie pół roku, a wykonany został (oraz wręczony) z okazji Dnia Matki.
Od maja zdążył zostać trochę zużyty przez siostrzenicę (mała dama w różu na zdjęciach) - guziki super się odkleja małym pazurkiem, a zdjęcia przyklejone "na stałe" ciekawią (czy aby na pewno pod spodem nic nie ma?).
To mój pierwszy album. Okładki nie pokazuję, bo jest jakaś popaćkana.

Aha, i jeszcze komunikat - blog ma pierwszego obserwatora! Bardzo mnie uszczęśliwiłaś, Mrouh!:)
Pozdrowienia,

Asia

wtorek, 13 października 2009

Mały szmatławiec o tym, jak żyć

Ostatnio znalazłam mój notes z inspirującymi cytatami - a że miałam ochotę pobabrać się trochę w farbach i tuszu, a pogoda była sprzyjająca kraftowaniu (czytaj: zimno i pada), zrobiłam takie małe coś. Na kolanie.





niedziela, 11 października 2009

Urodzinowa - dla Wujaszka





Chyba jesienna aura tak na mnie wpłynęła, że wybrałam takie szaro-bure kolory. Inna sprawa, że to kartka dla mężczyzny, więc nie chciałam kwiatków ani różu;)
Jakoś niespecjalnie mnie wena natchnęła, strasznie długo myślałam i kombinowałam, a efekt - ekhm - taki se... Może do soboty (impreza urodzinowa wyżej wymienionego Wujka) zdołam wydziergać coś fajniejszego; póki co - ten szaraczek w pogotowiu...

wtorek, 6 października 2009

Kartka rocznicowa

Kartka na rocznicę ślubu dla siostry i jej męża. Bordowa - bo taką Ewa miała wiązankę (piękne, ciemnoczerwone róże), a gazetowo-książkowe elementy - bo to pierwsza, "papierowa" rocznica.





Zdjęcia oczywiście krzywe:D




Pogoda u nas juz iście jesienna - jest chłodno, często pada i tak szybko robi się ciemno! Trochę żal mi lata, ale nie ma tego złego... przynajmniej będę miała teraz więcej czasu na skrapowanie, bo długie jesienne wieczory sprzyjają raczej siedzeniu w domu...:)

poniedziałek, 28 września 2009

Raz, dwa, trzy, próba mikrofonu...

Na pierwszy ogień kartka imieninowa dla Mamy - kształt wypatrzony u Mirabeel, bardzo mi się spodobał:) Wykonanie nie jest tak trudne jak się wydaje, choć oczywiście na początku źle wymierzyłam i pierwsza kartka poszła do śmieci:D (no, nie do końca do śmieci - poprawiłam ją i służy za szablon - kolejne kartki tego typu będę robić w dosłownie kilka minut).
Wewnątrz kartki znajduje się kieszonka na prezent - kartę/bon podarunkowy pewnego bardzo znanego i bardzo lubianego sklepu meblowego/agd na 4 litery:) Niestety sfotografowanie rzeczonej kieszonki przekroczyło moje "zdolności" fotograficzne:)




P.S: Jak to robicie, że nigdy nie wychodzą Wam na zdjęciach takie krzywusy jak np. ten powyżej?:D