niedziela, 14 lutego 2010

Ojojoj...

...dawno mnie tu nie było....
Ale to nie dlatego, że nic nie robię, a raczej z powodu awersji do komputera - po 8 godzinach pracy przed ekranem monitora oczy i kark mają dość. Z tego powodu staram się ograniczać do minimum korzystanie z laptopa, co niestety nie wpływa korzystnie na bloga. Żałuję też, że nie mam tyle czasu, ile bym chciała na oglądanie Waszych blogów (hehe, i tak podglądam, ale w ograniczonym zakresie) - jest Was tyle -  tak bardzo utalentowanych i kreatywnych!
W styczniu udało mi się skończyć świąteczny album dla teściów mojej Siostry. Uwielbiam te zdjęcia - Ewy, małej Ani i jeszcze nienarodzonego Dzidziusia:)
Poniżej fragmenty:

 
  
  

 

 

Muszę się też pochwalić bardzo udanymi zakupami scrapowymi - koleżanka dała mi cynk, że likwidują sklep "Tiimari" w Galerii Pestka w Poznaniu i w związku z tym wyprzedają niemal cały asortyment. Udało mi się kupić masę naklejek, wstążek, dodatków do kartek i innych fajnych małych pierdółek za 30% pierwotnej ceny - stosik aż się prosi  to, by coś z nim zrobić:) Będzie jak znalazł, kiedy zacznę robić dzidziusiowy album dla małej Zosi - nowego "nabytku" w naszej Rodzinie:)

1 komentarz: